ZAGADKA LATERALNA: Tygrys wygryzł
To, co się teraz wyrabia w USA - i nie mówię tu wcale o koronawirusie - to ja nie wiem. Chodzi o to całe szoł z hodowcami Tygrysów. Nie widzieliście? To sobie nadróbcie. Tak czy siak tygrysy to teraz temat gorący.
Pół tygrysa to niby pół problemu, ale czasami dwa razy więcej. Pewien przedsiębiorca z okolic Pułtuska przekonał się o tym boleśnie. Nasz Pułtuszczanin… tak się to mówi? No więc bohater naszej zagadki nabył drogą kupna sprzedaży działkę, nieszczególnie była to działka warta uwagi, ale akurat w kontekście ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii - dość kluczowa.
O tym, że działka jest trefna przekonał się dopiero w momencie, kiedy zgłosił się do niego nabywca cegieł. Po nabywcy cegieł zgłosiła się Policja… a po Policji…
Tak to jest w Polsce - biedny przedsiębiorca musi się teraz tłumaczyć, że nie jest jeleniem. W końcu po co jeleniowi tygrys… pod Pułtuskiem. I pytanie, czy rządowa tarcza coś pomoże? W każdym razie sprawa jest - jak to mówią publikatory masowego przekazu - rozwojowa!