Wieczór RDC

Wieczór RDC: żołnierze na misji cz. II

  • Robert Łuchniak

  • 01.02.2016
  • 33 min 07 s

Krótki opis odcinka

Jacek Matuszak, dawniej uczestnik wielu misji, obecnie pracownik w Ministerstwie Obrony Narodowej, wyjaśnił, że żołnierz, który jedzie na półroczną misję, jest szkolony przez rok po to, by w kryzysowej sytuacji wiedział, co ma robić. - Pewne rzeczy powtarza się do znudzenia, ponieważ buduje się automatyzm działania, który ma służyć temu, że w sytuacji zagrożenia żołnierz nie zastanawia się nad tym, czy ma pociągnąć za tzw. cyngiel, czy nie, tylko on to po prostu robi, ponieważ najważniejsze w tym momencie jest to, że działa w grupie i każdy ma swoje określone zadanie i on uczy się je identyfikować - wyjaśnia Matuszak. Anna Siemion-Mazurkiewicz, psycholog z Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa, podkreśla, że szkolenie obejmuje "potencjalnie trudne sytuacje, z którymi może spotkać się żołnierz". - Przede wszystkim można też pokazać, w jaki sposób jego organizm może zareagować czy też w momencie, kiedy spotka się z jakąś potencjalnie zagrażającą dla swojego życia sytuacją (...). Żołnierz dzięki temu, że przechodzi różne szkolenia, może się do tego odwołać w myśli w momencie jakiejś trudnej sytuacji i może być przygotowany na to, co go może spotkać na misji - tłumaczy psycholog. Artur, uczestnik pierwszych misji w Afganistanie, tłumaczy, że ta operacja nie była typową wojną i "wygląda zupełnie inaczej niż konflikty zbrojne, które toczyły się po drugiej wojnie światowej". - To wojna asymetryczna, czyli taka, w której musimy być przygotowani na atak ze strony przeciwnika, który nie staje z nami do otwartej walki, taki który ucieka się do wszelkich sposobów, żeby zadać nam maksymalne straty, ale w ten sposób, aby uniknąć otwartej walki, ponieważ wtedy siły terrorystyczne nie mają szans z regularnym wojskiem. To powoduje, że trzeba przeznaczyć ogromne nakłady na rozpoznanie, wiedzę na temat tego, co dzieje się w naszym "teatrze" działań, za które odpowiadamy i trzeba być gotowym. Myślę, że to jest dużo bardziej wyczerpujące dla psychiki żołnierza - właśnie to ciągłe wyczekiwanie i bycie na "stendbaju" - ponieważ nie zna się dnia ani godziny, kiedy może nastąpić atak - opowiada Artur, był uczestnik misji.

Opis odcinka

Jacek Matuszak, dawniej uczestnik wielu misji, obecnie pracownik w Ministerstwie Obrony Narodowej, wyjaśnił, że żołnierz, który jedzie na półroczną misję, jest szkolony przez rok po to, by w kryzysowej sytuacji wiedział, co ma robić. - Pewne rzeczy powtarza się do znudzenia, ponieważ buduje się automatyzm działania, który ma służyć temu, że w sytuacji zagrożenia żołnierz nie zastanawia się nad tym, czy ma pociągnąć za tzw. cyngiel, czy nie, tylko on to po prostu robi, ponieważ najważniejsze w tym momencie jest to, że działa w grupie i każdy ma swoje określone zadanie i on uczy się je identyfikować - wyjaśnia Matuszak.

Anna Siemion-Mazurkiewicz, psycholog z Centrum Weterana Działań Poza Granicami Państwa, podkreśla, że szkolenie obejmuje "potencjalnie trudne sytuacje, z którymi może spotkać się żołnierz". - Przede wszystkim można też pokazać, w jaki sposób jego organizm może zareagować czy też w momencie, kiedy spotka się z jakąś potencjalnie zagrażającą dla swojego życia sytuacją (...). Żołnierz dzięki temu, że przechodzi różne szkolenia, może się do tego odwołać w myśli w momencie jakiejś trudnej sytuacji i może być przygotowany na to, co go może spotkać na misji - tłumaczy psycholog.

Artur, uczestnik pierwszych misji w Afganistanie, tłumaczy, że ta operacja nie była typową wojną i "wygląda zupełnie inaczej niż konflikty zbrojne, które toczyły się po drugiej wojnie światowej". - To wojna asymetryczna, czyli taka, w której musimy być przygotowani na atak ze strony przeciwnika, który nie staje z nami do otwartej walki, taki który ucieka się do wszelkich sposobów, żeby zadać nam maksymalne straty, ale w ten sposób, aby uniknąć otwartej walki, ponieważ wtedy siły terrorystyczne nie mają szans z regularnym wojskiem. To powoduje, że trzeba przeznaczyć ogromne nakłady na rozpoznanie, wiedzę na temat tego, co dzieje się w naszym "teatrze" działań, za które odpowiadamy i trzeba być gotowym. Myślę, że to jest dużo bardziej wyczerpujące dla psychiki żołnierza - właśnie to ciągłe wyczekiwanie i bycie na "stendbaju" - ponieważ nie zna się dnia ani godziny, kiedy może nastąpić atak - opowiada Artur, był uczestnik misji.

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Wieczór RDC

Odcinki podcastu (5431)

  • „Ziółka, drzewka, y chróściki” w Muzeum Farmacji

    • 16.11.2024

    • 17 min 24 s

  • XX Międzynarodowy Festiwal Fotografii Przyrodniczej Wizje Natury 2024

    • 16.11.2024

    • 18 min 36 s

  • 44 numer Kwartalnika Literacko-Kulturalnego „LiryDram”

    • 16.11.2024

    • 22 min 57 s

  • Młodzieżowe Słowo Roku 2024 PWN

    • 16.11.2024

    • 18 min 30 s

  • Szpital Kliniczny im. ks. Anny Mazowieckiej z certyfikatem „Szpital bez bólu” | Robert Jarzębski

    • 09.11.2024

    • 13 min 07 s

  • „POkoCHaj Płuca. Unikaj zaostrzeń” | dr hab. n. med. Piotr Boros

    • 09.11.2024

    • 14 min 46 s

  • „SOF- Kobiety w onkologii” | dr Michał Siwik i Paulina Kalman

    • 09.11.2024

    • 16 min 19 s

  • „Namalować katolicyzm od nowa" | Dariusz Karłowicz

    • 09.11.2024

    • 23 min 18 s

  • „Zawołani po imieniu” | Kamila Sachnowska | Wojciech Merkert

    • 02.11.2024

    • 21 min 32 s

  • „Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką w latach 1939-1945” | dr Tomasz Łabuszewski

    • 02.11.2024

    • 15 min 45 s

1
2
3
...
542
543
544