Historie z szuflady

Instytucje dobroczynne w XIX-wiecznej Warszawie. "Na początku zakładano szpitale" [POSŁUCHAJ]

  • Wojciech Marczyk

  • 25.10.2015

Krótki opis odcinka

Z Tadeuszem Władysławem Świątkiem, varsavianistą, Wojciech Marczyk rozmawia o tym, jakie instytucje dobroczynne powoływano w Warszawie w końcu XIX wieku i po odzyskaniu niepodległości. Do dobrego obyczaju należało, aby osoby majętne prowadziły działalność charytatywną, dzięki której pomagano biednym, a Warszawa słynęła z ruchu społecznikowskiego. - To byli ludzie zamożni, których nikt nie przymuszał do dzielenia się swoimi, czasami potężnymi, zasobami w tamtym okresie czasu. Z pozoru to też nie było takie proste, że fundowano instytucje. Nawet na własnym terenie. Potrzeba było szeregu zgód - mówi gość "Historii z szuflady". "Na początek szpitale" Jak tłumaczy, wszystkie przedsięwzięcia powstawały z inicjatywy obywateli, a nie państwa i "gdyby nie ich ogromna inwencja i podpatrywanie świata", to nigdy by nie utworzono instytucji, które były potrzebne, np. szpitale. - To nie państwo je fundowało, a sami obywatele. One z czasem były podporządkowywane władzom miejskim, czyli municypalnym, bądź samemu państwu, ale zanim do tego doszło, zmieniali się członkowie zarządów, którzy dbali o wyposażenie, ale i przede wszystkim o zasoby finansowe, żeby te obiekty mogły działać - wyjaśnia Tadeusz Świątek.

Opis odcinka

Z Tadeuszem Władysławem Świątkiem, varsavianistą, Wojciech Marczyk rozmawia o tym, jakie instytucje dobroczynne powoływano w Warszawie w końcu XIX wieku i po odzyskaniu niepodległości.

Do dobrego obyczaju należało, aby osoby majętne prowadziły działalność charytatywną, dzięki której pomagano biednym, a Warszawa słynęła z ruchu społecznikowskiego.

- To byli ludzie zamożni, których nikt nie przymuszał do dzielenia się swoimi, czasami potężnymi, zasobami w tamtym okresie czasu. Z pozoru to też nie było takie proste, że fundowano instytucje. Nawet na własnym terenie. Potrzeba było szeregu zgód - mówi gość "Historii z szuflady".

"Na początek szpitale"

Jak tłumaczy, wszystkie przedsięwzięcia powstawały z inicjatywy obywateli, a nie państwa i "gdyby nie ich ogromna inwencja i podpatrywanie świata", to nigdy by nie utworzono instytucji, które były potrzebne, np. szpitale.

- To nie państwo je fundowało, a sami obywatele. One z czasem były podporządkowywane władzom miejskim, czyli municypalnym, bądź samemu państwu, ale zanim do tego doszło, zmieniali się członkowie zarządów, którzy dbali o wyposażenie, ale i przede wszystkim o zasoby finansowe, żeby te obiekty mogły działać - wyjaśnia Tadeusz Świątek.

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Historie z szuflady

Audycja Wojciecha Marczyka, w której szczegółowo omawiane są wydarzenia zapomniane lub nieznane. Rocznice, ludzie, konsekwencje wydarzeń, problemy wiary, związki przedmiotów z ludźmi, a także książki historyczne.

Odcinki podcastu (510)

  • Gorące głowy

    • 17.03.2024

    • 35 min 23 s

  • Rodowody cywilizacji

    • 10.03.2024

    • 38 min 47 s

  • 03.03.2024

    • 03.03.2024

    • 36 min 41 s

  • 25.02.2024

    • 25.02.2024

    • 40 min 06 s

  • 18.02.2024

    • 18.02.2024

    • 42 min 39 s

  • 11.02.2024

    • 11.02.2024

    • 41 min 13 s

  • 04.02.2024

    • 04.02.2024

    • 45 min 29 s

  • Adiutantka

    • 28.01.2024

    • 42 min 43 s

  • Powstanie styczniowe 1863 r.

    • 21.01.2024

    • 46 min 17 s

  • Pani Kirkorowa

    • 14.01.2024

    • 40 min 43 s

1
2
3
...
49
50
51