Włamał się do przyczepy, po czym nagi wyszedł z niej przez dach

  • 23.11.2022 20:31

  • Aktualizacja: 17:52 23.11.2022

W centrum Warszawy 31-letni mężczyzna wybrał się na spacer zupełnie nagi. Wcześniej włamał się do przyczepy ekipy filmowej, w której zostawił ubrania i narkotyki – poinformowała w środę straż miejska.

Wczesnym rankiem we wtorek 22 listopada do patrolujących rejon ulic Zgoda i Złotej podszedł przechodzień, który powiedział strażnikom, że widział właśnie dziwnie zachowującego się mężczyznę.

Strażnicy udali się na miejsce wskazane przez zgłaszającego i zauważyli, że ze stojącej przyczepy turystycznej wychodzi przez okno na dachu… nagi mężczyzna. Po chwili zeskoczył on na chodnik i próbował uciec.

Jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Nie odpowiadał na zadawane pytania oraz nie stosował się do poleceń strażników – przekazali municypalni.

Funkcjonariuszom udało się obezwładnić mężczyznę i doprowadzić do przyczepy, z której uciekł. Okazało się, że należy ona do ekipy filmowej i pilnowali jej ochroniarze, którzy stwierdzili, że mężczyzna wszedł tam bez zgody właściciela. – To oni otworzyli zamknięte na klucz drzwi – zaznaczyli strażnicy.

W środku przyczepy leżało ubranie mężczyzny, a na stole jego rzeczy osobiste – wśród nich dwie torebki: jedna z białym proszkiem, druga z brunatno-zielonym suszem roślinnym. Strażnicy polecili 31-latkowi, żeby się ubrał, a w międzyczasie wezwali policjantów.

Mężczyzna został przewieziony do komendy rejonowej, gdzie okazało się, że w torebkach były narkotyki. 31-latek został zatrzymany.

Czytaj też: Areszt dla rolnika spod Wyszkowa za znęcanie się nad zwierzętami

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PA

Kategorie: