Polscy siatkarze pokonali Holandię 3:0 w meczu Ligi Narodów

  • 09.07.2022 21:45

  • Aktualizacja: 15:58 12.08.2022

Polscy siatkarze pokonali w Gdańsku Holandię 3:0 (25:19, 25:23, 25:22) w meczu Ligi Narodów i zanotowali dziewiąte zwycięstwo w 11. spotkaniu. We wcześniejszych sobotnich meczach w Ergo Arenie Chiny wygrały z Bułgarią 3:1, a Iran 3:0 z Serbią.

Polscy siatkarze zwyciężyli Holandię 3:0 i odnieśli w Gdańsku podczas trzeciego turnieju Ligi Narodów drugi triumf, który dał im awans na pierwsze miejsce w tabeli. We wtorek biało-czerwoni przegrali 2:3 z Iranem, natomiast w czwartek pokonali 3:0 Chiny.

Przed tą potyczką Holendrzy plasowali się z dorobkiem sześciu zwycięstw w 10 spotkaniach na ósmej pozycji, ale nie byli pewni awansu do finałowego turnieju, który w dniach 20-24 lipca odbędzie się w Bolonii. I biało-czerwoni nie okazali się wyrozumiali dla ekipy prowadzonej przez byłego szkoleniowca Jastrzębskiego Węgla i PGE Skry Bełchatów Roberto Piazzy.

W konfrontacji z "Oranje" trener Nikola Grbic zdecydował się wystawić w podstawowym składzie trzeciego, po Bartoszu Kurku i Łukaszu Kaczmarku, atakującego, czyli Karola Butryna. W porównaniu z meczem z Chinami na rozegranie wrócił Marcin Janusz, na środek Mateusz Bieniek, a na libero Paweł Zatorski.

Przewaga w drugiej odsłonie

W pierwszej partii wyrównana walka trwała do stanu 16:16. Wtedy na zagrywce pojawił się przyjmujący Aleksander Śliwka, skutecznie w bloku oraz w ataku poczynał sobie Karol Kłos i gospodarze wyszli na prowadzenie 21:16. Biało-czerwoni utrzymali bezpieczną przewagę, a ich triumf w tym secie przypieczętował drugi środkowy Mateusz Bieniek.

W drugiej odsłonie Polacy uzyskiwali znaczącą przewagę, a następnie ją tracili. Wygrywali 10:6, a za chwilę było 10:9, objęli prowadzenie 15:11, aby remisować 17:17. Przy stanie 22:18 także nie mogli złamać oporu rywali. Holendrzy zdobyli bowiem trzy punkty z rzędu, jednak końcówka tej partii należała do biało-czerwonych. A zakończył ją skutecznych atakiem Butryn.

Historia powtórzyła się w trzecim secie. Gospodarze wygrywali 12:8, ale po asie serwisowym Nimira Abdel-Azisa był remis 12:12. Ta partia okazała się jednak popisem Kamila Semeniuka, który zdobył w niej osiem punktów. A po jego asie serwisowym zrobiło się 22:17 dla biało-czerwonych. Co prawda Holendrzy zniwelowali straty do stanu 22:20, ale skuteczna gra Kłosa oraz Bieńka, który wykonał ostatni atak, dała zwycięstwo Polakom 25:22.

W niedzielę o godz. 20 w kończącym turniej meczu biało-czerwoni zmierzą się ze Słowenią i jeśli nie stracą seta wygrają eliminacje.

Źródło:

PAP

Autor:

PA

Kategorie: