Solidarność i Solidarność Rolnicza zablokują stolicę 10 maja. To kolejna odsłona protestów przeciwko wprowadzeniu „Zielonego Ładu”. 

Przewodniczący rolniczej Solidarności na Mazowszu Marek Boruc apeluje o udział wszystkich, którzy nie zgadzają się „z przesadnie ekologiczną polityką Unii Europejskiej”.

— Jeżeli czują w sercu potrzebę ratowania tego, co da się jeszcze uratować. Ci, którzy popierali nasze protesty, a więc ponad 80 procent było we wszelkiego rodzaju badaniach poparcia dla naszych protestów, powinni w znakomitej większości pojawić się. Ten marsz jest tak naprawdę sprzeciwem całej polski przeciwko Zielonemu Ładowi — mówi Boruc. 

Uczestnicy manifestacji przyjadą do Warszawy głównie transportem prywatnym, ale w niektórych miastach Mazowsza, jak na przykład w Siedlcach, Solidarność pracownicza zapewni chętnym autokary. 

— Można się spokojnie zgłaszać do oddziału siedleckiego Solidarności Pracowniczej i tam dla każdego znajdzie się miejsce, a zaproszeni na ten marsz, na manifestację są wszyscy, bez względu na to czy są rolnikami, czy są pracownikami — zachęca Boruc. 

Zbiórka o godzinie 12 na Placu Zamkowym. Pochód ma następnie przejść przed budynek Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej przy Jasnej, a protest zakończy się przed budynkiem Sejmu RP. 

Czytaj też: Burmistrz elekt Pułtuska zawieszony przez premiera. Wojewoda tłumaczy dlaczego