Wiadomości
Posłuchaj z regionu
Opis odcinka
Jak mówią badania, w USA ponad 70 mln kobiet i mężczyzn uzależnionych jest od jedzenia. Skala problemu jest ogromna i dotyczy obu płci. Statystyki donoszą, że mężczyźni stanowią aż 40% przypadków zaburzeń kompulsywnego objadania się1. Na czym polega problem „uzależnienia” od jedzenia opowiada lekarz-psychiatra Anna Kania-Żak w audycji TO TEŻ UZALEŻNIA? zrealizowanej przez Fundację Inspiratornia.
Anonimowi Jedzenioholicy czyli uzależnieni od jedzenia, to wspólnota samopomocowa, która powstała prawie 60 lat temu. Aktualnie funkcjonuje ponad 6 500 grup w ponad 75 krajach i skupia wokół siebie osoby cierpiące na kompulsywne objadanie. Jednak naukowcy nie są zgodni, czy taki problem jak „uzależnienie od jedzenia” istnieje.
Co na to praktyk-lekarz psychiatra? Na czym zatem polega „uzależnienie” od jedzenia? I po co ludzie – pomimo braku głodu – pochłaniają duże ilości, często niezdrowego: tłustego lub słodkiego jedzenia?
- Po co to robią? Bo chcą poczuć się lepiej. Mówią nawet, że to planują: zanim dojadą do domu to idą do sklepu by kupić sobie ulubione jedzenie, aby wieczorem to wszystko skonsumować. Często robią to w reakcji na trudne emocje: lęk, ból, smutek. Co istotne – dzieje się to w zaciszu domowym, w samotności, ponieważ oni się tego wstydzą, ukrywają to przed bliskimi. Po zjedzeniu litrowego opakowania lodów czują niedosyt nie tyle fizyczny, bo żołądek jest wypełniony do granic, co emocjonalny. Czegoś im brakuje więc jedzą dalej: ciastka, czekoladki. Pacjenci opisując ten stan, mówią, że czują się jak w transie. Czują przymus. Jedzą dużo, szybko – tłumaczyła Anna Kania-Żak.
Psychiatra podkreślała, że im częściej dana osoba powtarza taki rytuał, tym bardziej mózg tej osoby zapamiętuje określony sposób reagowania na stres i powoduje, że z czasem już nawykowo sięga ona po jedzenie. W efekcie eskaluje to przybieranie na wadze, niezadowolenie z własnego wyglądu, poczucie winy i wstydu. I tak rozpoczyna się błędne koło problemów, które wzajemnie się napędzają.
Osoby, które cierpią na kompulsywne objadanie i chcą znaleźć adekwatną pomoc, powinny skierować więc swoje kroki zarówno do terapeuty uzależnień, jak i dietetyka i lekarza psychiatry.
- Gdyby przeanalizować co deklarują pacjenci w moim gabinecie, opowiadając o kompulsywnym objadaniu i zestawić te objawy z sześcioma kryteriami charakterystycznymi dla uzależnienia od alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych opisanymi przez WHO, okaże się, że spełniają kryteria uzależnienia – mówiła Kania-Żak. – Tracą oni bowiem kontrolę nad tym co i ile jedzą, doświadczają szkód, a mimo tego, nadal to robią. Dlatego zawsze warto szukać pomocy.
OGÓLNY OPIS PODCASTU
To też uzależnia?
Odcinki podcastu (20)
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O patologicznym hazardzie oraz o tym, w jaki sposób łączy się on z bezdomnością opowiedzieli dr Justyna Klingemann i dr Łukasz Wieczorek.-
05.07.2018
-
29 min 58 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O patologicznym zbieractwie rozmawiali Robert Łuchniak, Maja Ruszpel oraz lekarz psychiatra Anna Kania-Żak.-
28.06.2018
-
29 min 50 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O tym dlaczego seksoholizm częściej dotyka mężczyzn, jaki wpływa ma na to pornografia i czy Polacy wstydzą się zgłaszać na terapię opowiedział psychoterapeuta Damian Zdrada.-
21.06.2018
-
29 min 36 s
-
-
Wieczór RDC: To też uzależnia?
Maja Ruszpel, z Fundacji Inspiratornia, Ewa Duda (telefonicznie) i Karolina Van Laere z Fundacji Poza Schematami podsumowały konferencję dot. profilaktyki nowoczesnych technologii zakończonej 14 czerwca.-
14.06.2018
-
30 min 08 s
-
-
Wieczór RDC: To też uzależnia?
Gościem audycji był lekarz Roman Wojnar, z którym porozmawialiśmy o terapii uzależnień behawioralnych, czyli od czynności. Kto chce się leczyć i jaki rodzaj uzależnień dominuje? Program prowadzili Robert Łuchniak i Maja Ruszpel z Fundacji Inspiratornia.-
07.06.2018
-
29 min 44 s
-
-
Wieczór RDC: To też uzależnia?
Zakupoholizm to kobiece uzależnienie? Na to pytanie odpowiedziała Małgorzata Słowik.-
31.05.2018
-
29 min 50 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O uzależnieniach od gier online opowiedziała dr Magdalena Rowicka z Akademii Pedagogiki Specjalnej.-
24.05.2018
-
29 min 55 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O marzeniach i nadziejach jakie polscy seniorzy pokładają w hazardzie opowiedziała dr Bernadetta Lelonek-Kuleta.-
17.05.2018
-
29 min 41 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O pracoholiźmie opowiadała psycholog, dr Diana Malinowska.-
10.05.2018
-
30 min 02 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
Aż 2 procent polskich uczniów w wieku od 14 do 17 roku zostało zaklasyfikowanych, jako osoby, które w sposób zaburzony korzystają z gier internetowych – mówią wyniki badań EU NET ADB, finansowanego przez Komisję Europejską. Był to jeden z wyższych odsetków na tle takich krajów jak Niemcy, Rumunia, Grecja, Holandia, Islandia, Hiszpania – mówi dr Martyna Kotyśko w audycji „TO TEŻ UZALEŻNIA?” Szczególnie niebezpieczne (jako potencjalnie najbardziej uzależniające) są gry Massively Multiplayer Online Role-Playing Game. Ich cechą jest to, że dzieją się online, w czasie rzeczywistym gdzie duża liczba graczy może grać ze sobą w wirtualnym świecie równolegle. Gracz wciela się w postać i kieruje jej działaniami. Taka gra pochłania gracza zarówno, jako gra akcji, jak i stymuluje dźwiękiem, obrazem, nieprzewidywalnością rozwoju. - Większość badanych przez nas uczniów deklarowała, że częściej gra w gry on-line (66%). Takie gry same w sobie bardzo angażują – poprzez intensywność bodźców, rozmaitość możliwości podejmowania działań. Ale warto podkreślić, że gry mogą także pełnić funkcję kompensacyjną – mówi dr Kotyśko. – Może tak się stać w sytuacji, kiedy dane dziecko ma np. niski poziom kompetencji społecznych, nie odnajduje się w grupie rówieśników i w świecie rzeczywistym. Wówczas formą zastępczą budowania relacji czy wręcz alternatywną wersją życia może stać się świat wirtualny. To właśnie tam, poprzez to, że dobrze gramy, możemy być osobą społecznie akceptowaną i pożądaną. Jednocześnie, nie jesteśmy oceniani za to jak wyglądamy czy kim jesteśmy, ale jaką funkcję pełnimy w grze. I to jest poważny problem. Dr Martyna Kotyśko we współpracy z Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego realizuje na zlecenie Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii badania wśród polskiej młodzieży poświęcone zaburzeniu korzystania z gier internetowych. Projekt finansowany ze środków Funduszu Rozwiazywania Problemów Hazardowych rozpoczął się w lipcu 2017 i potrwa do końca 2018 roku. Jest podzielony na trzy etapy, a każdy z nich służy gromadzeniu innego typu informacji od uczniów szkół podstawowych i gimnazjów w dwóch województwach: kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim. Co wynika z pierwszego, zamkniętego już, etapu tych badań? Przede wszystkim to, że gry wśród młodzieży są bardzo popularne. Uczniowie pytani o to czy znają osoby, które nie korzystają z gier, najczęściej twierdzili, że… nie jest możliwe by ktoś nie grał, a jeśli tak jest, to zdaniem dzieci przyczyną jest brak odpowiedniego sprzętu żeby grać. Jednocześnie, co budujące, uczniowie są w stanie wymienić różne objawy zaburzeń korzystania z gier internetowych oraz ich konsekwencje. Mają świadomość, że niektóre osoby w ich otoczeniu mogą mieć problem z graniem – same przytaczają ich zachowania oraz skutki grania. Na koniec warto zadać pytanie: dlaczego jedne dzieci grają problemowo, a inne nie? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Same dzieci wskazywały, że główną przyczyną podejmowania przez nie gry, jest… nuda lub szukanie rozrywki. Warto zatem podkreślić, że gry online stają się podstawową formą spędzania czasu wówczas, gdy dziecko nie ma możliwości realizacji innych aktywności – pójścia na basen czy wyjścia na boisko – a jednym z działań profilaktycznych byłoby racjonalne zapełnienie dziecku dnia różnorodnymi formami spędzania czasu.-
03.05.2018
-
29 min 53 s
-