Ryszard Czarnecki: mówimy "nie" islamskim imigrantom. Polski rząd nie zmieni tej decyzji
05.06.2017 12:55
Aktualizacja: 14:12 15.08.2022
- Można uprawiać politykę europejską, która jest krytyczna wobec imigrantów islamskich. To polityka niezamykania oczu na problemy, jakie muzułmanie generują, zarówno w wymiarze społecznym, cywilizacyjnym, religijnym i kulturowym - powiedział na antenie Radia dla Ciebie Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
RDC
- Polska polityka migracyjna jest słuszna. Nie będzie generować problemów dla obywateli Polski, zapewnia nam bezpieczeństwo - podkreślił europoseł. Jego zdaniem, polityka państw Europy zachodniej jest bezpośrednią przyczyną incydentów terrorystycznych, które zdarzają się coraz częściej.
Będą kary?
Jak podkreślił eurodeputowany, Polska będzie prowadzić politykę imigracyjną, której elementem jest brak zgody na przyjazd muzułmańskich migrantów. Pytany o ewentualne kary za niewpuszczenie uchodźców, które mogą zostać nałożone na polski rząd, odpowiedział, że bezpieczeństwo obywateli jest najważniejsze. - Kary mogły wynosić nawet trzy miliardy euro. Na szczęście, Bruksela odeszła od tego pomysłu - powiedział. W Parlamencie Europejskim padła propozycja, aby zamrozić fundusze krajom, które odmówią przyjęcia imigrantów. - Ten pomysł nie doczekał się żadnej formalnej sankcji. Unia grozi wątłym palcem, ale nadal nie przedstawiono żadnych sensownych propozycji kar - mówił polityk.
Bardziej radykalna Europa
Czarnecki przyznał, że premier Beata Szydło nie jest osamotniona w swoich deklaracjach dot. uchodźców. - Nawet ci, którzy nigdy oficjalnie nie powiedzą, że popierają stanowisko Polski, zaostrzają swoja politykę migracyjną - powiedział, wymieniając m.in. Królestwo Niderlandów. - Podkreślanie niechęci do imigrantów jest coraz popularniejsze w Europie - dodał. Jak przyznał, zmiany nastrojów wewnątrz wspólnoty mogą mieć wpływ na zmianę sił wewnątrz Grupy Wyszehradzkiej. - Faworytem na lidera są Czechy - mówił, tłumacząc, że polityka państw V4 będzie dzięki temu spójniejsza. - Wyszehrad powinien zainspirować państwa Europy zachodniej. Można uprawiać politykę europejską, jednocześnie będąc krytycznym wobec imigrantów islamskich. To polityka niezamykania oczu na problemy, jakie imigranci muzułmańscy generują, zarówno w wymiarze społecznym, jak i religijnym - podkreślił.
"Nie" dla imigrantów
- Nie jesteśmy islamofobami. Polska, będąc biednym krajem, przyjęła niemal 100 tysięcy czeczeńskich imigrantów. W kraju pozostało ich ledwie tysiąc - mówił gość RDC. - Padają propozycje, aby teraz postąpić podobnie. Problem w tym, że jeśli przyjmiemy przymusowych imigrantów islamskich - będą musieli zostać w Polsce. Jeśli wyjadą do Austrii lub Niemiec, zostaną deportowani na teren naszego kraju, na koszt Polski - powiedział europoseł. - Dlatego mówimy "nie" islamskim imigrantom. Tej decyzji polski rząd nie zmieni - powiedział.