W sobotę w Mławie odbyła się jedna z największych inscenizacji historycznych w Europie - Bitwa pod Mławą. Epizody z 1939 roku odegrało prawie pół tysiąca rekonstruktorów. Dramat wojny przedstawiono na polu bitewnym w Uniszkach Zawadzkich.
5
RDC
To tam w pierwszych dniach kampanii wrześniowej nieprzerwanie broniono miasta przed wrogiem. Każdy mógł zobaczyć, jak walczył polski żołnierz we wrześniu 1939 roku. - Przygotowania do inscenizacji trwały kilka miesięcy. Czołgi, samoloty i pokazy pirotechniczne to główne atrakcje widowiska - mówił na antenie RDC Wojciech Zalewski.
Obrona linii mławskiej w 1939 r. trwała nieprzerwanie 80 godzin. - To my, jako pierwsi w Europie, powiedzieliśmy Hitlerowi nie - mówił podczas wystąpienia na polu bitwy burmistrz Mławy, Sławomir Kowalewski.
W sumie widowisko obejrzało kilka tysięcy widzów. Na polu bitwy nie zabrakło samolotów i elementów pirotechnicznych.
W tym roku inscenizacja była połączona z ogólnopolskim Świętem Wojsk Lądowych. Do Mławy przyjechało około 100 jednostek historycznego i współczesnego sprzętu wojskowego, który wykorzystuje polska armia. Imprezie towarzyszył również piknik militarny.
Bitwa Pod Mławą odbyła się między 1 a 3 września w 1939 roku.